Puk, puk ! Kto tam ? Mikołaj !

Ni stąd, ni zowąd, w środę, w pochmurne grudniowe przedpołudnie pojawił się w „Trzynastce” ….Święty Mikołaj!

Była to wizyta niezapowiedziana. Św. Mikołaj najwidoczniej nie znał obowiązujących w zreformowanym szkolnictwie wytycznych prawnych, bo powinien  – tuż po wejściu do placówki edukacyjnej – zgłosić się do sekretariatu i złożyć podanie do dyrektora. W podaniu powinna znaleźć się prośba o wyrażenie zgody na odwiedzenie uczniów szkoły w celu złożenia im życzeń i wręczenia cukierków !
Nie znał prawa! Od razu zaczął chodzić od klasy do klasy, pukał do drzwi i pytał, czy są tu grzeczne dzieci! Kamery szkolnego monitoringu zarejestrowały, że był u tych najmłodszych (klasy I – III), tych nieco starszych (IV – VII) oraz najstarszych (gimnazjaliści).
Z relacji bezpośrednich świadków wydarzeń możemy odtworzyć to, co działo się podczas tej wizyty. Św. Mikołaj, tuż po wejściu do sali lekcyjnej, życzył uczniom „Trzynastki” samych sukcesów w nauce! Pytał, czy są grzeczni, a także o to, czy nauczyciele są dla nich mili i czy nauka w szkole sprawia im radość.
Gdy rozdał wszystkim grzecznym dzieciom słodycze… rozpłynął się w powietrzu! Zdematerializował się !!!
Złośliwi mówili, że nie był to prawdziwy św. Mikołaj, tylko Pan Dyrektor wcielił się w tę postać! Od razu musimy zdementować te plotki ! Gdyby to był Pan Dyrektor, oprócz cukierków, mógłby także wręczać rózgi! Nikt takich nie dostał! Ani uczniowie, ani nauczyciele, ani panie z sekretariatu , ani mamy z Rady Rodziców !!!
I jak tu nie wierzyć w Świętego Mikołaja ?
cw