50 lat minęło, jak jeden dzień….

W 1968 roku odebrali w SP nr 13 świadectwa ukończenia szkoły. W 2018 roku znów pojawili się w „Trzynastce”, aby powspominać czasy młodości i zobaczyć, jak obecnie wygląda placówka, w której uczyli się pół wieku temu…

26 maja. Godzina 11. W holu, przy sekretariacie szkoły wyeksponowano stare kroniki. Jedno, nieco pożółkłe zdjęcie przykuło uwagę większości pań i panów, którzy pojawili się na spotkaniu absolwentów. Fotografia klasy VIII b.
– To ja! – Pani w białych spodniach z okularami na głowie pokazuje palcem uśmiechniętą dziewczynkę na zdjęciu.
– A to ja! – Druga z absolwentek wskazuje inną, tym razem niezwykle poważnie wyglądającą na fotce uczennicę. – Aż trudno uwierzyć, ileż to lat minęło!

Spotkanie po latach
 – Dostałem informację od Pana Andrzeja Borka, absolwenta naszej szkoły sprzed pół wieku, że chciałby wraz z koleżankami i kolegami z klasy spotkać się w „Trzynastce”, dokładnie po 50 latach ukończenia nauki w podstawówce – mówi dyrektor SP nr 13 im. K. Makuszyńskiego Maciej Wawrzaszek. – Odpowiedziałem, że nie widzę najmniejszych przeszkód i że będzie mi bardzo miło, kiedy będziemy mogli gościć w murach naszej szkoły osoby, które pół wieku temu uczyły się tutaj.
Spotkanie doszło do skutku. Pojawiło się 17 osób, byli uśmiechnięci i wyraźnie wzruszeni.
Było spotkanie przy kawie w świetlicy szkolnej, pokazana została – wykonana przez gimnazjalistów – prezentacja o historii oraz współczesności szkoły przy ul. Wręczyckiej w Częstochowie. Później przyszedł czas na wspólne rozmowy, wspominanie szczęśliwych chwil z młodości, nauczycieli, którzy pracowali tutaj przed pięćdziesięcioma laty, no i chwil spędzonych w tym miejscu. Później absolwenci wyruszyli na wędrówkę po szkole. Odwiedzili pracownie, w których się uczyli, oglądali też boisko szkolne i salę gimnastyczną.
– Kiedy tylko jestem w tym miejscu, czuję wielki sentyment – mówi Andrzej Borek, jeden z uczestników spotkania. – Zawsze, kiedy tu jestem, patrzę na tę moją szkołę. Mam z tym miejscem wiele wspaniałych wspomnień. Dużo tu się zmieniło, jest to nowoczesna, dobrze wyposażona placówka. Za czasów, kiedy my uczyliśmy się tu, wyglądało to wszystko nieco inaczej.

Dziękujemy, pamiętamy, gdy trzeba –  pomożemy!
Kilka dni po spotkaniu absolwentów p. Maciej Wawrzaszek otrzymał list od grupy absolwentów sprzed 50 lat. Napisał go p. Andrzej Borek. Czytamy w nim m.in. :
„ (…)Uroczyste przyjęcie i wspaniała atmosfera spotkania bardzo wiele dla nas znaczy. Miło jest wiedzieć, że Szkoła, która w latach naszej młodości była dla nas również drugim domem, jest w dobrych rękach, ma wielkie osiągnięcia i jest dobrze zarządzana. Jesteśmy pod wrażeniem osiągnięć Szkoły przez cały ten okres. Pięknie zagospodarowane i utrzymane pomieszczenia i obiekty też dają radość w oglądaniu ich. (…) Dla mnie osobiście było to szczególne przeżycie, gdyż mój Ojciec był pierwszym dyrektorem tej szkoły i był od początku przy jej budowie. Przez jakiś czas była też moim domem. (…)Będziemy dalej śledzić Wasze osiągnięcia. A jeśli nasza pomoc może się Wam do czegoś przydać to możecie liczyć na to, że w ramach naszych możliwości postaramy się pomóc”
Wszyscy podczas tego spotkania byliśmy wyraźnie wzruszeni – dodaje p. M. Wawrzaszek. – Był to dowód na to, że ilekolwiek lat by nie minęło, to i tak każdy zachowuje w pamięci chwile ze swojej młodości. Gdy wiąże się to ze szczęściem, do takich chwil i wydarzeń chcemy powracać.

cw