Uczniowie klas III z Kół Misyjnych już po raz drugi wzięli udział w Warsztatach Małego Misjonarza w domu Sióstr Karmelitanek. Maskotką spotkania był pluszowy tygrys, któremu dzieci podczas zabaw na świeżym powietrzu nadały imię Majk. Potem bawiliśmy się świetnie w króliczki, które uczuły się liczyć i śmiesznie poruszały swoimi króliczymi uszami. Po zabawach integracyjnych, dzięki którym radośnie przywitaliśmy się ze sobą nawzajem, poszliśmy do kaplicy sióstr, aby przywitać się z Panem Jezusem i Jemu zawierzyć cały ten czas naszego misyjnego spotkania. Tym razem podczas warsztatów wykonywaliśmy zabawki z plastikowych butelek, solidaryzując się z dziećmi z Ameryki Południowej, które same przygotowują sobie rekwizyty do zabawy. Okazało się, że tak niewiele potrzeba, a zupełnie prosta zabawka może przynosić wiele frajdy, uczyć zręczności i rozwijać talenty. Po pracy plastycznej dzieci uporządkowały po sobie salę i przygotowały misyjny posiłek – „jadalne owady” z parówek nadziewanych makaronem. W krajach misyjnych ich rówieśnicy wielokrotnie korzystają z własności odżywczych owadów i przygotowują je na gorąco, smażą, a nawet jedzą na surowo. My nie dalibyśmy rady pójść dokładnie w ich ślady, ale nasze parówkowe owady przyozdobione ketchupem smakowały wyśmienicie.